Po wyplacie

Karolina.Rudnicka

Dzis juz mam hajs, wiec odetchnelam z ulga bo zblizala sie juz wizja wedrowek po gorach w poszukiwaniu grzybow korzonkow i generalnie powrotu do zbieractwa. Jest dobrze. Oczywiscie 28% mojej pensji zaj.... mi urzad podatkowy ale musze sie z tym pogodzic i cieszyc ze i tak jest tyle ile jest. Hmmm dzis mamy tzw WEEKLY MEETING (dziwna nazwa bo i tak wszyscy stazysci czyli ja dwoch niemcow i slowak widujemy sie codziennie bo mieszkamy razem) zatem WM dzis u Idy czyli laski ktora powinna nam pomagac a rozpieprzona we wszystkie kierunki swiata jest i bardziej miesza niz Kaczmarek z Zibrem razem wzieci. Tak czy siak pizza ma u niej byc czyli potrawa ktorej nie jadlam od 2 miesiecy, i obawiam sie ze moj zoladek przyzwyczajony do zupek chinskich amorow pomidorow kielbas krakowskich i pasztetow moze tego nie zniesc.Zobaczymy...oby pizza nie skonczyla jak wieloryb. Wink

Marta

Powodzenia i miłej zabawy!!!!!