Autor Wiadomość
Marta
PostWysłany: Pon 21:59, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Hmmm...fajny lekarz...no no rozmarzyłam się!!!
mam nadzieję, że od razu minęło schorzenie!!!
Karolina.Rudnicka
PostWysłany: Pon 9:06, 17 Wrz 2007    Temat postu:

No wiec bylam u lekarza. A lekarz przystojny jak z pokazu mody Versace do tego piekna koszula Ralpha Laurena na sobie no nie moge....myslalam ze powiem mu ze mam problemy ginekologiczne bo mial to smieszne krzeslo na boku do badan ale mowie cyrkow robic nie bede hehehe Sluchajcie jeszcze takiego lekarza nie widzialam. Co Pani dolega? ...a juz mialam powiedziec wscieklizna macicy hehehheh dobra wracam do labu o bibie w pracy opowiem wam potem OSTRO BYLO
Marta
PostWysłany: Śro 20:43, 12 Wrz 2007    Temat postu:

Ty pędź do lekarza szybciutko, bo to już nie są przelewki i chodzi o zdrowie i noś ciepłe gatki, stringi zostaw na ciepłe dni!!!Słyszysz Siostra!!!!I podkoszulka wciągnięta w spodnie!!!!Wink
Ale serio nie patrz na kasę, tylko działaj, żeby jeszcze gorzej nie było!!!

A tydzień faktycznie jakiś taki, ale będzie lepiej!!!
Karolina.Rudnicka
PostWysłany: Śro 13:14, 12 Wrz 2007    Temat postu:

Wydaje mi sie moja panika raczej wynika z powaznego zapalneia pecherza na ktore FURAGIN juz nie dziala.Kurde sikam krwia i chyba musze isc do lekarza.A jak zadzwonilam do mojego COMMERCIAL UNION w ktorym jestem ubezpieczona to mila Pani(ala na prawde mila) powiedzia ze skoro mialam juz wczesniej te infekcje tzn rok temu jak mialam inna infekcje pecherza to oni to uznaja za przywleczona chorobe do Norwegii i ze raczej mi nie pokryja kosztow leczenia.Takze wesolo tanczmy w kolo. ech poza tym Chmiela mi nie odpowieda i nie wiem czy zostaje tu dluzej czy nie...a bilety lotnicze z dnia na dzien drozeja.

Chyba wszyscy mamy jakis ciezszy tydzien.Basto jestesmy z Toba.Pamietaj najwazniejsze zeby wszystko jasne bylo i proste.BUZI
Marta
PostWysłany: Wto 21:23, 11 Wrz 2007    Temat postu:

Chyba to się wspólnie rozmawia na te tematy- rodzice razem, ale w sumie to rodzice Panny Młodej za weselicho są odpowiedzilni....tak mi się wydaje, ale żyjemy w takich czasach, że wszystko możliwe i reguły nie ma!!!
Nie panikuj- przecież nie zrobią niczego wbrew własnym dzieciom, w końcu to rodzice, także na pewno poczekają na Ciebie, a spotkanie było, bo może chcieli się dowiedzieć, jakie zapatrywania mają na przyszłe sprawy i tylko tyle.
Będzie dobrze!!!!
Karolina.Rudnicka
PostWysłany: Wto 12:19, 11 Wrz 2007    Temat postu:

Czyli z tego co piszesz, to rozumiem ze rodzice narzeczonego sa odpowiedzialni za zagajenie sprawy.Tzn za rozpoczecie przygotowan czy tak?
Marta
PostWysłany: Pon 16:52, 10 Wrz 2007    Temat postu:

Mi też się wydaję, że data ślubu a zaręczyny to dwie zupełnie inne rzeczy...ja już jestem rok w narzeczeństwie a daty ślubu ni widu ni słychu...w oddali ustalony rok- 2009, ale...hmm zero ustaleń i zero chęci od stony Marcina i ...reszty Kamorków Kochanych. Choć z drugiej strony rozumiem- w końcu to niesie za soba niezły wydatek- spokojnie można sobie samochód kupić. Wink
Karolina.Rudnicka
PostWysłany: Pon 16:31, 10 Wrz 2007    Temat postu:

Dziekuje. To chyba w Ostrowcu jakis inne tradycje maja bo dzis Tata Dominika zmoja Mama sie ustawil na Piotrkowskiej. Mama nadzieje ze nie bedzie rozmow na temat mojej i Dominika przyszlosci.Nie chce zeby sie meiszali za bardzo.Wazne zeby znali nasz...MOJE stanowisko nt temat. Strzala i buziak dla Bascioka i Marty DZIELNE BADZCIE.Wszystko sie ulozy a klopoty wygladaja na wieksze szcegolnie gdy mysli sie o nich to dziala jakpozywka Rozna szybciej niz E.coli na kale(taki wtrat microbiologiczny) GLOWY DO GORY, PIERSI W PRZOD BYLE ZA BARDZO NIE ROZWIERAC UD hehhee spoko lece bo mi sie glupie pomysly czepiaja resztek mozgu
bastas
PostWysłany: Pon 14:22, 10 Wrz 2007    Temat postu:

eee... jeszcze nie, w takim stanie yzn. narzeczeństwa to se możesz chodzić i chodzić ile Ci się podoba i dopóki Ci się nie chce właśnie bardziej związku sformalizować... pierścionek jeszcze o niczym poważnym nie świadczy jak wiesz o co mi chodzi... pozdrówki
Karolina.Rudnicka
PostWysłany: Pon 8:17, 10 Wrz 2007    Temat postu: Wspierajcie mnie

Wyjasnijcie mi pewna rzecz bo jestem niedoinformowana.Nigdy mnie takie kwestie nie obchodzily za bardzo i jestem w tych kwestaich totalnym debilem. Czy po zareczynach trzeba wyznaczyc date slubu?! Prosze Was chyba zart! Ja prostesuje Ja sie nei zgadzam czy oni chca mnie zabic.Zareczyny to juz dla mnie straszna rzecz a co dopiero eech nie podoba mi sie to. Doinformujcie mnie.HELP.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group