wakacje 2007

bastas

Miało być w innym poście, więc piszę o moim tajemniczym leniuchowaniu z Pitem... Wybieramy się na tydzień w Góry Stołowe... mamy też zamiar skoczyć do Czech (Praga, czeskie Safari- ZOO oraz Skalne Miasto w Adrspach). Ne pisałam o tym wcześniej żeby nie zapeszać, bo nie było wiadomo czy Pit urlop dostanie, no ale teraz to już raczej pewne jest i się wybieramy Very Happy

plan wycieczki czyli przewodnik Basty opracowywałam chyba z trzy dni, ale jestem z siebie dumna (taka mała nie-skromność z mojej strony Wink

) generalnie będziemy łaziorować po górach, oglądać zamki i jak się uda mam zamiar wyciągnąć Pita do kopalni złota w Złotym Stoku Smile

zdjęcia z podróży oczywiście będą wrzucę je jak coś na moją stronkę... mam nadzieję, że nam pogoda dopisze i samochód w drodze nie odmówi nam posłuszeństwa... ojaaa ojaaa słodkie nicnierobienie przez tydzień Very Happy

pozdro Ekipa Smile

Karolina.Rudnicka

Och wsapniale macie.Ja uwielbiam takie wyciecxzki.buszowanie po zamkach i malych miejscowosciach cmentarzach kosciolach i innych zbutwialych smmierdzacyuch staroscia zapomnianych miejscach z dusza. Jak bedzeiszw Czechach kup Basto prosze tabliczke Czekolady Studenckiej dla mnie.Proszeee. Bawcie sie wspaniale i ...no tak oby pogoda byla dobra ale nawet jak nie dopisze dacia rade.PRZYGODA PRZYGODA KAZDEJ CHWILI SZKODA,:

Marta

Jeśli chodzi o buszowanie po cmentarzach i kościałach, to właśnie wybieram się do ciotki z drzewem genealogicznym, którego jestem współtwórcą i zobacze gdzie urodził się mój pradziadek i dziadek...szkoda, że jade sama, ale mam nadzieję, że zobaczę i dowiem się ciekawych rzeczy...np. ostatnio od innej ciotki dowiedziałam się, że moja babcia byla na stancji u rodziców dziadka---tak się poznali i...trochę folgowali sobie, aż ich moja prababka nakryła...heehe także czasy się zmieniają, ale tak na prawdę to chyba nie!!!

Marta

Magda...czekamy na szczegółowe opisy z podróży i oczywiście zdjęcia!!!!!!Bawcie się dobrze!!!!!!!!

Karolina.Rudnicka

Bombowa sprawa. Gdybym tylko w Polsce byla juz bym z plecakiem przezd Twoim mieszakniem stala i czekala na wyjazd " na przygode" zeby pobuszowac po cmentarzach. Ja koniecznie chce sie tym zajac bo mam ogromna ochote sworzyc drzewo genealogiczne dopoki zyja jeszcze osoby od ktorych mozna dowiedziec sie wlasnie takich historii. W urzedzie stanu cywilnego w archiwum miasta czy w parafialnych archiwach mozna uzyskac tylko podstawowe informacja( niezbede! ale podstawowe). dlatego czym predzej wracam i zabieram sie za to.Ech tyle jest rzeczy ktore sa swietne malo czasu. PS. Jeste kilka portali ktore daja na prawde fachowe wskazowki nt poszukiwac genealogicznych i herbarzy.Oooo herbarze t jest dopiero szukanina ale chyba dopiero po ogarniacie jakotakim wszystkich koneksji rodzinnych.Tymczasem pozdrawiam i zycze powodzenia w buszowaniu

Marta

Właśnie wróciłam ze stron, z których wywodzi się mój dziadek...trochę rozczarowana bo już nikt nie pamięta, gdzie stał dom, w którym Sztybrychy się rodziły być może dlatego, że się boją, że będą jakieś pretensję o ziemię, no ale pewnych ciekawych rzeczy się dowiedziałam!!!!Okazuje się, że w mojej rodzinie było bardzo wile sporów, rodzeństwa się kłóciły głównieo ziemie, ale też z zadrości. Mój pra pra dziadek był "dzieckiem pułku", jako sierota został przygarnięty przez dowódcę pułku...nie wiadomo skąd pochodził, wiadomo, że nazywał się Sobolak Stanisław...ale dłuuugo by opowiadać co dalej....a dla Karolci mam mała ciekawostkę, bo na cmentarzu sfotografowalam specjalnie dla Ciebie, stary piękny grób Feliksa Rudnickiego...może jakaś daleka rodzina....
Grzebanie w przeszłości polecam, jednak od razu istrzegam, że to strasznie czasochłonne...ech